http://www.youtube.com/watch?v=iRYvuS9OxdA&autoplej=1&kolorek=000000&lup=1&typek=800

niedziela, 16 grudnia 2012

Bicie serca numer pięć

"Prze­bacze­nie zdra­dy nie jest słabością, lecz wy­kaza­niem odwagi. "

-Proszę Cię, nie odchodź, zostań...
Niall wyswobodził rękę z jej uścisku i narzucił na plecy kurtkę. Nie patrząc na nią wyszedł i trzasnął drzwiami.
-Niall!
Wybiegła za nim. Chciała go złapać, przytulić, powiedzieć, że wszystko się ułoży,że to nic nie znaczyło... Na dworze było już ciemno. Padał śnieg i dziewczyna musiała mrużyć oczy, żeby cokolwiek zobaczyć. W samych skarpetkach wybiegła na ulicę. Białe płatki osadzały się na jej głowie, jakby była posągiem z marmuru, a nie człowiekiem.
-Niall! - krzyknęła po raz kolejny.
Odpowiedziała jej cisza. Chłopak zniknął w zamieci. Stała na chodniku przed domem i czuła się samotna. Tak samotna, jak nigdy dotąd. 

- Wszystko w porządku? -zapytał jakiś przechodzień patrząc na nią z troską.
-Tak... oczywiście. 
   Odwróciła się i ruszyła w stronę furtki. Idąc ścieżką prowadzącą do drzwi wejściowych nadepnęła na coś miękkiego. Nachyliła się i podniosła z ziemi ciemny szalik. Niall musiał zgubić go, kiedy wychodził. Podniosła go do i wtuliła w niego twarz. Był zimny i mokry, ale i tak dało się wyczuć ten cudowny zapach, który tak dobrze znała... 
    Pobiegła do domu i wchodząc, zahaczyła o gwóźdź wystający z drzwi i boleśnie rozwaliła sobie stopę. Kuśtykając do łazienki zdążyła rzucić okiem na niedokończoną kolację i serce zakuło ją mocno. Proszę Cię, wróć do mnie, pomyślała.

*oczami Niall'a*
  Słyszałem jak za mną krzyczy, ale nie miałem zamiaru się odwracać. Maszerowałem pewnie i szybko, nie zwracając uwagi na gęstniejący śnieg. Dopiero w połowie drogi do celu zorientowałem się, że nie mam szalika. Musiałem zgubić go gdzieś po drodze.
   Nogi same kierowały mnie tam, gdzie powinienem się znaleźć. Skręcałem w odpowiednie alejki, nawet się nad tym nie zastanawiając. Wreszcie przede mną pojawił się dom. Tak, jak by wyrósł z pod ziemi.
   Nie dzwoniłem domofonem, nie pukałem. To nie było potrzebne. Byłem już tam milion razy. Znałem wszystko na pamięć. Wparowałem do domu i od razu pobiegłem na górę. Z rozmachem otworzyłem drzwi od pokoju. Siedział tam. Ten skurwiel, mój przyjaciel, najpierw uprawiał seks z moją dziewczyną, a teraz pił sobie spokojnie winko.
- Cześć Niall! - powiedział z uśmiechem.
- Rozwalę Ci łeb skurwysynie. 
   Uśmiech zrzedł z jego twarzy równie szybko, jak się pojawił. Przeszedłem przez pokój taranując po drodze wszystkie stoliczki i suszone kwiaty, którymi udekorował pokój. Wytrąciłem mu z ręki kieliszek i wino rozlało się na dywanie, niczym krew. Złapałem go za kołnierz i szarpnąłem.
-Jak mogłeś?! Jak mogłeś?! Mój najlepszy przyjaciel!- teraz kopnąłem butelkę, która stała przy fotelu. Alkohol z cichym bulgotem wylewał się na podłogę - Zabiję Cię, rozumiesz? Zabiję...
Zamachnąłem się z całej siły. Chciałem uderzyć go w twarz. Ale wtedy moją rękę ktoś złapał. Obejrzałem się za siebie i ujrzałem Louis'a. Był tu cały czas. Musiałem go wcześniej nie dostrzec. 
-Niall, uspokój się - powiedział łagodnie.
-Nie będę, kurwa, spokojny! -wrzasnąłem- Wiesz co on zrobił? Wiesz? Ruchał moją dziewczynę! Chwalił  Ci się? A może razem ją posuwacie, jak mnie nie ma?- Niall, błagam Cię. Wyjdź. Po prostu wyjdź. Przyjdź, jak ochłoniesz i przemyślisz parę spraw. - Louis patrzył na mnie kamiennym wzrokiem.
    Wyrwałem się z jego uścisku. Ruszyłem w stronę wyjścia. Kiedy byłem już przy drzwiach odwróciłem się, i patrząc Harry'emu w oczy splunąłem na dywan.
    Kiedy byłem już na dworze, i znowu ogarnął mnie chłód, uspokoiłem się. Chyba nawet nie byłem zły. Bolało mnie tylko to, że osoba, której tak ufałem, z którą dzieliłem dom, potrafiła mi wbić nóż w serce. Nie wiedziałem, czy w ogóle kiedyś będę mógł jej to wybaczyć.

*oczami [T.I]*
   Owinęłam nogę bandażem i poszłam do pokoju. Usiadłam na sofie. Patrzyłam na bałagan na stole. Kiedy spojrzałam na talerz Niall'a, nie wytrzymałam i wybuchłam płaczem. Wstałam i poszłam do sypialni. Jednak wszystko przypominało mi o nim, a każde wspomnienie bolało jak igła wbijająca się głęboko w skórę. Wyszłam przez duże okno w kuchni na dwór. Skuliłam się pod murem. Siedziałam i patrzyłam w ciemność.
Płatki śniegu delikatnie osadzały się na każdej dostępnej powierzchni mojego ciała. Stopa owinięta bandażem pod wpływem zimna przestała boleć. Po pewnym czasie w ogóle przestałam ją czuć.
    Każdy mięsień mojego ciała powoli przestawał funkcjonować. Czułam, jak odrętwienie rozchodzi się we mnie powoli, dyskretnie, jakby bało się, że na nie nakrzyczę i będę kazała mu się wynosić. Wręcz przeciwnie - cieszyłam się z tego, że powoli zamarzam. Wtedy chyba naprawdę chciałam umrzeć. A szybka, bezbolesna śmierć jest najlepsza.
- Czy Ty do reszty zgłupiałaś? Chcesz tu zamarznąć?
   Nie byłam pewna, skąd dochodzi ten głos, ale wiedziałam, do kogo należał. Albo zdarzył się cud, albo umarłam.
    Stojący obok mnie blondyn był jak najbardziej prawdziwy. Uśmiechał się do mnie, mimo, że jego niebieskie oczy wyglądały na zatroskane.
-Niall? Co Ty tu robisz?
-Mieszkam - odparł rozbawiony - I pilnuję Cię, żebyś nie umarła, bo widzę, że masz na to ochotę.
- Chyba tak byłoby lepiej.
-Na pewno byłoby prościej - odpowiedział zamyślony - ale czy na pewno lepiej?

___________________________________________________________________

Jak już to czytasz, to zostaw po sobie ślad, że czytałaś/eś - w postaci komentarza :)
Jak wiecie, zbieram obserwujących, więc teraz jest taki warunek : jak będzie 27 obserwujących i dziesięć komentarzy, dodam kolejny rozdział :) Więc polecajcie bloga znajomym!
Przepraszam za błędy, jeśli takowe popełniłam, liczę, że podoba wam się to, co piszę.

22 komentarze:

  1. Świetny popłakałam się!
    Ogólnie cały blog jest cudny.
    Kiedy kolejny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będzie 27 obserwujących i 10 komentarzy :)
      Nie licząc tego mojego :)

      Usuń
  2. Prowadzisz wspaniale blog !
    Twoje imagine'y są wspaniałe !!
    Oby tak dalej !!! ;)
    ~Directioner xx.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cały czas obserwuję Twój blog !
    Twoje opowiadania są wspaniałe !
    Czekam na kolejne części ! :)
    xxx <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam twojego bloga!
    jak to czytałam to poprostu się popłakałam! :)
    polecam go koleżanką i dodaje się do obserwujących! <333333

    OdpowiedzUsuń
  5. dalej, jest zajebiaście <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Mrr boskie <3!
    Niech Harry umrze,kurde xD !
    Ona ma być z Niallerem,proszee <3
    Pisz szybko :D
    Czekam ,bosko piszesz ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. aaa! Czekam niecierpliwie na next! :3

    OdpowiedzUsuń
  8. Super! Popłakałam się...Czekam na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  9. Podoba,podoba *.*
    I to ma być opowiadanie o Niallu
    czyli ona ma być z nim a nie z Harrym :D
    Czekam na nextaa :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Super !!
    Auu też kiedyś wdepnęłam w gwóźdź .
    Dobrze że pojawił się Loui bo Harry by miał chyba miazgę zamiast twarzy.
    Czekam na kolejny ! :)
    Jakbyś mogła to zapraszam na prolog tu :
    http://nightmare-becomes-a-beautiful-dream.blogspot.com/
    I na 24 tu :
    http://your-life-your--voice-1d.blogspot.com/
    Przepraszam za spam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Napisz kolejny roździał to jest niesamowite takie prawdziwe ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Opowiadania są naprawdę super, podzielę się nimi ze znajomymi! Czekam na kolajny rozdział :***

    OdpowiedzUsuń
  13. cuuuudowne! Czekam na kolejny rozdział:***

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie:
    http://great1dstory.blogspot.com/

    Christina.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dawaj następny :3 Zdziwiłam się że Niall zjawił się z powrotem :D
    + Zapraszam do mnie
    http://imhereforyoumaybeyoullloveyourself.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń